Jeden z moich faworytów dzisiaj. Kocham Igrzyska Śmierci, a zwłaszcza Peetę z powodów, których pewnie każdy się domyśla. A propos: widzieliście WPO? Byłam oczarowana i smutna, bo to ostatni raz, kiedy widzimy Peetę w tym stanie... Będę płakać, jak obejrzę Kosogłosa ;/
Szablon piękny. Też jestem fanką "Igrzysk..." :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o WPO, książkę przeczytałam, film widziałam połowicznie. Tzn. tylko pierwszą połowę, później wyskoczyła megauprzejma informacja, że wyczerpał się limit... Za bardzo nie żałuję, nie mogę przeboleć Cinny jako afroamerykanina.
Pozdrawiam :)
Przyjmujesz zamowienia ?
OdpowiedzUsuń