22 sty 2014

Coming back to life


*kliknij prawym przyciskiem myszy->zapisz element docelowy jako...

Witajcie!
Może ktoś mnie jeszcze pamięta...?
Mój ostatni post był dodany 20.08.2012r. Jak ten czas leci!
Przeraża i zarazem fascynuje mnie myśl, że poziom naszego bloga tak się podniósł, że teraz sama siebie pewnie bym nie przyjęła do załogi.
Szablon widoczny wyżej wykonałam dość dawno, ale jakoś nie mogłam zebrać się w sobie, żeby go wrzucić.
Dajcie znać, czy technicznie jest wszytko z nim ok, bo już wyszłam z wprawy. :)
Dla przypomnienia - nie przyjmuję zamówień.

9 komentarzy:

  1. Jak to mówią - samokrytycyzm to podstawa ;]
    Szablon b. ładny. Wreszcie coś, co świetnie pasuje na zwyczajnego bloga, takiego bez długaśnego opowiadania o niepojętej fabule :) Ewentualnie zmieniłabym to szarawe tło, ale... to już takie uwagi analfabety na temat pisania.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że się podoba. Jeżeli chodzi o samokrytycyzm to mam do siebie (i wszystkiego, co robię) dużo dystansu, nie można dać się zwariować. :P Nie wiem, jak z tym tłem, u mnie ramki są w nieco spłowiałym fiolecie, a tło zewnętrzne jest kremowe. :D

      Usuń
    2. Rzeczywiście, jak się przyjrzeć, to fiolet... Eh, ta moja cudowna zdolność do rozróżniania kolorów ;P
      Mam nadzieję, że planujesz w przyszłości dodać coś jeszcze :)

      Usuń
  2. Śliczny szablon <3. Nie rozumiem co ci się w nim nie podoba. Naprawdę, chciałabym mieć taki talent :).
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Svitra!
    No nie wierzę w to, co widzę! :o
    Wróciłaś już na stałe?

    Pamiętam Cię jeszcze z Nagłówkowni, Twoje prace mnie zachwycały, nie mogłam od nich oderwać oczu! Pamiętam to niestety już jak przez mgłę, dłuuugo Cię nie było :) Graphicpoison to wytrzymał, muszę nawet pochwalić Twoją załogę, albo raczej jej część, mianowicie Carę - fenomenalna dziewczyna! Jej prace są cudowne i powiem szczerze, że gdyby nie ona, nie wiem czy Graphicpoison by przetrwał. Może się mylę, ale tą szabloniarnię kojarzę tylko z nią. Teraz oczywiście (ponownie) też z Tobą :D

    Życzę weny, wytrwałości i zapału do pracy! :)

    Pozdrawiam,
    Ronnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak, jeszcze miałam napisać jedno zdanie; na początku jak zobaczyłam tą pracę i podpis "Svitra" to zawrzało we mnie, bo pomyślałam, że ktoś bezczelnie przygarnął sobie Twój nagłówek! xD W tempie ekspresowym, dla upewnienia się, popatrzyłam kto dodał post. I widzę znowu "Svitra". Wiesz jak ja się czułam? Jakby ktoś zaczął nagle do mnie mówić po japońsku! xD Moja mina przez pięć minut wyglądała tak: O.o
      Ale już jest lepiej :D

      Usuń
    2. Nie wierzę, że ktoś mnie jeszcze pamięta. I to z czasów onetu. :D Nawet sobie nie zdajesz sprawy z tego, jak mnie to cieszy, bo swego czasu blogi stanowiły dużą część mojego życia. Mówiąc szczerze naprawdę potrzebowałam przerwy od grafiki, a jeszcze bardziej przerwy od blogosfery. Jednak ostatnio zatęskniłam za tym i cóż... jak tu się oprzeć? Też myślę, że gdyby nie Cara (ale też i reszta załogi), byłby tu zupełne pustki, ale też może i ja nie odpuściłabym sobie na tak długo. Sama już nie wiem, zwątpiłam w grafikę, jako moją pasję, bo wychodzi mi to wszystko mizernie, porównując z osobami, które zaczynały w podobnym czasie. Jednak, koniec końców, jest w tej grafice coś takiego, co nie pozwala odpuścić sobie na dłużej (artystka ze mnie żadna, ale każdy czasem musi coś stworzyć! :P) i może jednak faktycznie wybiorę grafikę jako kierunek moich studiów (za kilka miesięcy matura, pora podjąć ostateczną decyzję!). Pora poodświeżać obie (i dokształcić się) w kwestii CSS, bo odstaję od reszty, ale pracuję już nad tym. Mój pierwszy, dłuższy arkusz CSS napisałam właśnie do powyższego szablonu (i w tej chwili jestem wdzięczna mojej szkole za podstawy html, c++ i javy, bo jednak te wszystkie języki mają w sobie wiele wspólnego).
      Ciekawa jestem, czy zdecyduję się na powrót do tej "pisanej" części blogosfery (na razie moim substytutem bloga był pamiętnik, ale uwielbiam dzielić się moją "szczęśliwą twórczością" z innymi).
      Och, cóż to za elaborat! Nie powinnam siedzieć do tak późna przy komputerze, bo już głupoty piszę. ;)

      PS: Nadal nie dowierzam, że ktoś mnie pamięta. Ale to natchnęło mnie pozytywną energią. ;)

      Usuń
    3. PS2: Z ciekawości rzuciłam okiem na Twoje prace - świetne! Zachwyciły mnie też drobne efekty typu "podskakujący" czat. Kurczę, muszę się pozgłębiać w te arkusze CSS, bo uwielbiam takie małe drobiazgi. :)

      Usuń
    4. Dziękuję za komplement :)
      No, ja maturę będę miała dopiero za rok, na szczęście, ale jestem już teraz przerażona, gdy o niej pomyślę :o

      Co do html'a i css'a - ja na samym początku, po przerzuceniu się z grafiką na blogspot, czułam się jak mała dzidzia, która nie rozumie, co mówią do niej dorośli O.o Totalnie, wszystko prawie, że od zera. Przerażające. Minął rok i teraz moim zmartwieniem jest tylko to, jaki napis dodać na nagłówku! To moje utrapienie od zawsze xD
      Cholera! MINĄŁ ROK?! :o Właśnie sobie zdałam z tego sprawę, do tej pory jakoś tego nie zarejestrowałam.
      Tak, jak mówiłam; w wędrówce po css'ie zawsze nadchodzi taki moment, z którego nie zdajesz sobie sprawy, ale po nim już jest tylko z górki :D
      Wierzę w Ciebie!

      Pozdrawiam!

      Usuń

Obserwatorzy